Domy prefabrykowane – czy temu można zaufać?
Poniekąd sama nazwa – domy prefabrykowane – może budzić takie skojarzenia, że niekoniecznie. Przyglądając się naszym skojarzeniom – które oczywiście nie wszyscy musimy więc w takim samym stopniu, lub nawet w ogóle je mieć, ale jeśli część z nas je ma, to celowe jest ich zbadanie. Wyłania się obraz nieciekawy…
Dom-Ikea. Dom-składak. Niekoniecznie chcemy, żeby dom kojarzył nam się z czymś, co można „złożyć” – bo można to wtedy i rozłożyć. Konstrukcja nie jest sztywna, nie stanowi całości, ale raczej kolekcję części. A większość z nas chce, by dom był domem. Przedmiotem o pewnej wewnętrznej jednolitości. To trochę przypomina pytanie zadawane w starej birmańskiej buddyjskiej przypowieści o rydwanie – czym on jest – czy zbiorem własnych części, czy częściami odpowiednio ułożonymi, czy czymś więcej.
Anegdotycznie nawiązując do tego tekstu – Pytań Króla Milindy – można powiedzieć, że zdecydowanym życzeniem tej części z nas, która wyraża życzenie o własnym domu, jest „coś więcej” – solidna bryła. Dlatego wydaje się, że domy prefabrykowane to rzecz podejrzana.
Czy tak aby na pewno jest?
Znając logikę dyskusji, teraz spodziewacie się zapewne antytezy. Bach. Bez niespodzianek. Z całą zatem pewnością odpowiedzieć tak lub nie, nie sposób, ale można wbić parę szpil pomiędzy betonowe fundamenty. Domy prefabrykowane są zrobione z drewna. Mają szkielet drewniany. To też niby nie wzbudza zaufania.
Ale przenieśmy lupę na same elementy konstrukcyjne – fundamenty. Gdzie kryje się siła nośna betonu? Raczej nie w jego powierzchniowych własnościach. Nie w tym, że ręka nas bardziej zaboli od uderzenia w beton, a knykcie głębiej się zedrą, niż gdy pociągniemy nimi o drewnie. To relacje między tym, co niewidziane nieuzbrojonym okiem – to się liczy.
A drewno KVH używane do produkcji domów prefabrykowanych tym właśnie zyskuje. To niewidzialna siła. To jak Jackie Chan – niepozorny, a jednak mocarny. Wracając do buddyjskich odniesień – dom, który runął to alegoria nirwany. Dom prefabrykowany Ci nie runie. To dobrze czy źle?
Adres: ul. Kamieńskiego 30, 30-524 Kraków
Telefon: 500 277 210
E-mail: krakow@ibudhaus.pl
Więcej o projektach przeczytasz na stronie internetowej: www.ibudhaus.pl/