Zakażenia wśród zaszczepionych na koronawirusa wciąż występują, choć jak podkreślają lekarze, szczepionka chroni przede wszystkim przed ciężkim przebiegiem choroby i spowalnia, ale nie hamuje całkowicie rozprzestrzenianie się wirusa. Jak obecnie wyglądają takie statystyki?
Powód wzrostu zakażeń wśród zaszczepionych
W niektórych państwach, pomimo zaszczepienia znacznej części populacji, obserwuje się wzrost zakażeń koronawirusem. Odpowiada za to m.in. bardziej zaraźliwy wariant Delta, co jednak nie świadczy o niskiej skuteczności szczepionek, ale raczej o nieosiągnięciu odporności zbiorowej. Zakażenia wśród zaszczepionych pojawiają się i będą się pojawiać, dlatego wciąż nie możemy tracić czujności jeśli chodzi o rozprzestrzenianie się COVID-19, także w Polsce.
Przygotowanie układu odpornościowego
Działanie szczepionek przeciwko koronawirusowi odpowiadającemu za COVID-19 ma na celu przygotowanie układu odpornościowego do tego, aby rozpoznawał białka zlokalizowane na powierzchni wirusa. Dzięki temu organizm może je szybciej zwalczyć i uchronić się przed ciężkim przebiegiem choroby. Zdarza się jednak, że organizm nie wytworzył na tyle silnej odpowiedzi, aby w przypadku rzeczywistego kontaktu z wirusem, móc sobie z nim poradzić. Stąd też potrzeba ciągłej ochrony przed zakażeniem, czyli m.in. konieczność noszenia maseczek ochronnych i zachowania dystansu społecznego.
Zakażenia wśród zaszczepionych niestety występują, przy czym w większości przypadków pełne zaszczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem choroby oraz koniecznością hospitalizacji. Dlatego też nie można z nich rezygnować.